Zabawy na podwórku – zabawa, nauka, rozwój

Kiedy robi się ciepło i słonecznie, podwórka i place zabaw zaludniają się bawiącymi się dziećmi. Nie, pomyłka… Tak było kiedyś. W obecnych czasach – niestety – widok bawiących się dzieci należy do rzadkości. Wymówek rodzicielskich jest dużo i prawda jest taka, że opiekunowie wolą posadzić dziecko przed komputerem, albo telewizorem i mieć spokój. Można skorzystać z takich rozwiązań doraźnie, kiedy jest zimno lub pada deszcz. Jednak długotrwale, nie jest to najlepsze rozwiązanie. Pobyt na świeżym powietrzu przynosi same pozytywy m.in. wpływa na nawiązywanie kontaktów społecznych z innymi dziećmi, dotlenia organizm oraz dostarcza mu dużą dawkę witaminy D (płynącej ze słońca), odstresowuje  i odpręża pozwalając zapomnieć o młodocianych troskach, rozwija wyobraźnię, zaspokaja potrzebę ruchu, czyli pozwala dziecku się wyszaleć oraz pogłębia zainteresowanie światem zewnętrznym.

Jak można zauważyć wychodzenie na podwórko przynosi same plusy. Dlatego podczas ciepłych pór roku warto, (a nawet trzeba!) zabrać dziecko na spacer, na plac zabaw, na rower, rolki czy hulajnogę lub do parku, ogródka czy na łąkę, gdzie można zorganizować wiele ciekawych zabaw. Można sięgnąć do zapomnianych zabaw m.in: skakanie w gumę, na skakance, kręcenie kula-hopem, gra w klasy, w kulki / kapsle. Można usiąść na kocu i zagrać w grę planszową, puszczać latawce, robić bańki mydlane, bawić się w ganianego, chowanego, naśladować głosy zwierząt, malować kredą po chodniku, bawić się w podchody lub znajdowanie ciekawych obiektów, itp. Natomiast podczas zimy można lepić bałwana, jeździć na sankach, nartach, łyżwach, (a nawet na worku z sianem). Można urządzić bitwę na śnieżki, ślizgać się po zamarzniętych kałużach czy skakać w zaspy śnieżne. Zabaw jest bardzo dużo i tak naprawdę ogranicza nas tylko wyobraźnia. Każda z wymienionych powyżej zabaw nie wymaga dużego nakładu finansowego i pozytywnie wpływa na rozwój motoryczny dziecka i jego sprawność fizyczną, jednocześnie stanowiąc źródło niezapomnianej zabawy. Jak zapyta się dzieci, o którąkolwiek z wymienionych aktywności, to okazuje się, że niewiele z nich znają, bo rodzice najczęściej nie mają czasu i się z nimi nie bawią.

Jednym z obowiązkowych zadań przedszkola jest wychodzenie z dziećmi na podwórko – na plac zabaw lub na spacer. Jednak po powrocie do domu dzieci zasiadają przed monitorem lub z elektronicznym gadżetem w ręce i ani myślą wychodzić na dwór. Podobnie dzieje się, kiedy nadchodzą wolne dni. Zaledwie niewielki odsetek dzieci wychodzi na podwórko pograć w piłkę z kolegami, pojeździć na rowerze lub innych nietuzinkowych pojazdach elektrycznych. Ale to nie wystarczy. Dawniej można było zauważyć dzieci siedzące na kocach i bawiące się lalkami, pluszakami, zwierzątkami, a nawet tym czym obdarowuje nas natura – patykami, liśćmi i kwiatami. Szkoda, że czasy tak bardzo uległy zmianie i zabawki zostają wyparte przez kosmetyki i elektronikę: smartfony, tablety i kamery. (Vlogować zaczynają już coraz młodsze dzieci).

Drogi rodzicu! Pamiętaj, że pobyt na podwórku pozwala dzieciom zdobywać nowe doświadczenia, poszerzać wyobraźnię, zawiązywać relację z dziećmi z sąsiedztwa oraz aktywnie zmęczyć się. Dziecko, które codziennie wychodzi z domu, ma lepszą kondycję, niż koledzy przebywający wyłącznie w domu i jest bardzo dobrze przygotowane do pieszych wycieczek oraz aktywnego spędzania wakacji czy ferii. Takie dziecko podczas długiego spaceru nie będzie się skarżyło na ból nóg i pleców, a będzie czerpało radość z jazdy na nartach, z pływania w jeziorze czy z chodzenia po górach lub wzdłuż linii brzegowej morza – ponieważ wymienione aktywności nie przemęczają go fizycznie.

Ważne jest bezpieczeństwo, dlatego warto zaopatrzyć dziecko w kask i ochraniacze – kiedy bawi się na różnorakich pojazdach. Warto mieć świadomość, że dziecko może się skaleczyć, posiniaczyć czy w ekstremalnych sytuacjach coś sobie złamać, ale nie oznacza to, że należy trzymać dziecko na kanapie, pod kloszem i zabierać im możliwość korzystania z takich atrakcji, jakich doświadczaliśmy sami, kiedy byliśmy dziećmi. Przeżyliśmy aktywnie nasze dzieciństwo, więc warto wyłączyć telewizor i komputer, odciąć na chwilę dostęp do Internetu i wyjść na dwór, na drogocenne słońce. To gwarantuje niezapomniane wrażenia, tylko wystarczy mieć chęci.